0 Udostępnień

Coraz więcej popularnych modeli dostępnych na rynku wtórnym wymaga używania AdBlue. Co to jest, co daje i o czym musi wiedzieć kierowca samochodu z takim rozwiązaniem?

Oglądając nowoczesny samochód z silnikiem Diesla, zapewne mogłeś się spotkać z „tajemniczym”, niebieskim korkiem. Najczęściej można go znaleźć pod klapką wlewu paliwa, obok tradycyjnego korka. Zdarza się też, że jest zamontowany w bagażniku albo pod maską. O co chodzi?

To korek wlewu płynu AdBlue

Czym jest AdBlue? To substancja stosowana do oczyszczania spalin w nowoczesnych samochodach z silnikami wysokoprężnymi. Należy ją wlewać do niektórych aut spełniających standard Euro 5 i niemal do wszystkich spełniających normy Euro 6 i wyższe. W praktyce, jeśli kupujesz Diesla z roku 2016 lub nowszego, prawdopodobnie będziesz musiał używać opisywanego płynu. Wcześniej niż kierowcy osobówek, AdBlue poznali już kierowcy ciężarówek i autobusów.

AdBlue to nazwa handlowa. Kryje się pod nią roztwór mocznika i wody demineralizowanej, w proporcjach 32,5 proc. do 67,5 proc. Wbrew plotkom, nie uzyskuje się go z moczu. Byłoby to nieopłacalne, a taka „mikstura” miałaby niestabilne właściwości i była zanieczyszczona. AdBlue – wbrew swojej nazwie – nie jest też niebieskie. To bezbarwny płyn. Nie jest toksyczny ani szkodliwy dla środowiska.

AdBlue nie jest też dodatkiem do paliwa

Wydech w aucie z silnikiem Diesla

Tego typu mit powstał zapewne ze względu na umiejscowienie niebieskiego korka wlewu. Ta substancja ma jednak osobny zbiornik, z którego najpierw jest wtryskiwana pod wysokim ciśnieniem do spalin. Następnie są one przetwarzane przez katalizator SCR, służący do oczyszczania ich ze szkodliwych tlenków azotu (NOx). Adblue wchodzi z nimi w odpowiednią reakcję i zamienia je na parę wodną i azot.

AdBlue – koszty eksploatacji

Nowoczesne diesle zwykle naprawdę bardzo mało palą, a dzięki temu, że spełniają rygorystyczne, nowe normy emisji spalin, świetnie sprawdzą się podczas dłuższej podróży i mogą wjeżdżać nawet do ścisłego śródmieścia europejskich metropolii. Zapewniają też zwykle bardzo przyjemne wrażenia z jazdy. Są ciche, szybkie i elastyczne.

Niestety, warto pamiętać, że nie należą do najtańszych w serwisowaniu… choć akurat systemy oczyszczania spalin z AdBlue mają opinie trwałych. Najważniejsze, o czym trzeba pamiętać, to o regularnym uzupełnianiu płynu.

Zazwyczaj na każde 100 kilometrów spalanie AdBlue wynosi ok. 5 proc. spalania oleju napędowego. To oznacza, że jeśli auto pali 8 litrów paliwa „na setkę”, ze zbiornika ubędzie też około 0,4 litra „ekologicznej mikstury”. Pojemność zbiornika AdBlue różni się w zależności od modelu i wersji auta (dla przykładu: Volkswagen Passat B8 pomieści 13 litrów, BMW serii 5 G30 pomiędzy 12 a 15 litrów, a Peugeot 308 17 litrów płynu), ale zwykle przezroczystej substancji wystarczy na ok. 5 do 20 tysięcy kilometrów. Jak widać, nie trzeba jej dolewać zbyt często – ale nie można tego zaniedbywać! Auta wymagające wlewania AdBlue pokazują zwykle na ekranie komputera pokładowego, ile zostało płynu w zbiorniku i ile kilometrów można jeszcze pokonać. Uwaga! Po przekroczeniu tej wartości, gdy zbiornik będzie już pusty, silnik może przejść w tryb awaryjny, a potem nie będzie się go dało uruchomić bez wizyty w warsztacie! Lepiej, aby to się nie wydarzyło w środku nocy, podczas urlopu na odludziu…

Gdzie tankować AdBlue?

Miejsca, w których można kupić AdBlue, są następujące: sklep motoryzacyjny, stacja benzynowa, ASO, sklep internetowy. Najłatwiej i najszybciej jest uzupełnić płyn z odpowiedniego dystrybutora na stacji, z „pistoletem” odbijającym po wlaniu maksimum – tak, jak przy tankowaniu paliwa. Wielu kierowców kupuje też AdBlue w butelkach, mieszczących zwykle 10 lub 20 litrów. Im większe opakowanie, tym niższa cena. Litr na stacjach potrafi kosztować ok. 2 złotych, w sklepie: 3-4 zł. Najdrożej będzie w autoryzowanej stacji obsługi.

Przy samodzielnym tankowaniu AdBlue z butelki, należy uważać i skorzystać z lejka. Zwykle jest dołączany do „zestawu”, ale jeśli nie, warto mieć pod ręką własny. Dlaczego? To proste – ze względu na silne właściwości korozyjne, płynu po prostu nie wolno rozlewać po karoserii.

Inne sprawy, o których warto pamiętać w samochodzie z AdBlue, to np. regularna wymiana płynu, nawet jeśli auto mało jeździ. Substancja w zbiorniku nie powinna być starsza niż rok, bo wtedy traci swoje właściwości i może prowadzić do uszkodzenia całego układu oczyszczania spalin. W rzadko używanym wozie warto więc co jakiś czas dolewać świeżego płynu, nawet jeśli komputer pokładowy jeszcze się tego nie domaga. W przypadku pomyłki i wlania do „baku” z AdBlue oleju napędowego, przede wszystkim nie można włączać silnika. Skutki mogą być kosztowne! To jednak na szczęście rzadka sytuacja, a specjaliści podkreślają, że AdBlue nie należy się bać. Tego typu rozwiązanie jest naprawdę korzystne dla środowiska, bo eliminuje nawet 80-90 proc. szkodliwych tlenków.

Niezależnie od tego, czy poszukujesz auta z systemem AdBlue, czy też unikasz tego rozwiązania, w Spotawheel znajdziesz samochód dla siebie! Oferujemy szeroki wybór nowoczesnych modeli z silnikami diesla, benzynowymi, ale również z napędem elektrycznym lub hybrydowym. Sprawdź naszą ofertę i zdecyduj się na samochód marzeń!

0 Udostępnień