0 Udostępnień

Popularność Kii Sportage od czasu debiutu generacji numer trzy wystrzeliła. To nadal miły dla oka, dobry samochód – ale jakie ma słabe strony? Czym od poprzednika różnił się jego następca, czyli Sportage IV? Sprawdźcie!

„Nie do wiary, czy to aby na pewno koreański samochód?”. Gdy w 2010 roku światło dzienne ujrzała trzecia odsłona Kii Sportage, wiele osób zadawało sobie właśnie takie pytanie. Motoryzacja z Seulu i okolic nadal kojarzyła się z czymś nieatrakcyjnym, również wizualnie, a także słabo wykonanym. Błąd! O ile pierwsze dwie generacje Sportage’a, czyli kompaktowego SUV-a Kii, nie były zaprojektowane z polotem, o tyle generacja numer trzy naprawdę mogła się podobać.

Stylistyka robiła wrażenie

Kia Sportage III

Modne, bardzo proporcjonalne kształty i atrakcyjna paleta kolorów (na czele z bardzo ładnym pomarańczowym) przekonywały nabywców. Sportage III ostatecznie zerwał z nieco „terenowym” wizerunkiem poprzednich generacji. Został – kosztem obniżenia zdolności poza asfaltem i poprawienia tych na drodze – zwykłym, „miejskim” SUV-em, konkurującym np. z Nissanem Qashqaiem czy VW Tiguanem. Rywalem z tego samego koncernu został Hyundai ix35.

Kia Sportage III mierzy 4,445 m. Właściciele chwalą jej przestronność i walory praktyczne (bagażnik: 565 litrów).

Wnętrze też wygląda dobrze

Kia Sportage III - wnętrze

Zarówno stylistyka, jak i wykonanie kokpitu nie pozostawiają wiele do życzenia. Wnętrze Kii jest funkcjonalne, a wiele egzemplarzy ma bogate wyposażenie. System dostępu bezkluczykowego, kamera cofania, panoramiczny dach, dobre audio – to wcale nie jest rzadkość w Sportage. Koreańczycy lubili oferować praktyczne gadżety w atrakcyjnie wycenionych pakietach. Warto podkreślić, że nawet topowe odmiany były tańsze od „utytułowanych” konkurentów z Japonii czy Niemiec.

Kia Sportage III – silniki

Kia Sportage III - silniki

Gamę jednostek napędowych otwiera wolnossące 1.6 zasilane benzyną. Ma – w zależności od rocznika – 132 lub 135 KM. To trwały i udany motor, ale nie jest ani specjalnie dynamiczny, ani oszczędny. Niestety, jego przerobienie na LPG nie jest proste, bo to jednostka GDI, czyli taka z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Tak czy inaczej, w mieście sprawdzi się dobrze, o ile ktoś nie ma sportowych zapędów i nie porywa się na wyprzedzanie wszystkiego, co jedzie przed nim.

Benzynowe 2.0 (również bez turbo) występowało w dwóch wersjach. 163-konna ma wtrysk pośredni (więc może być bez kłopotu przerabiana na gaz), a 165-konna, oferowana po 2014 roku, to już GDI. Zwłaszcza ta pierwsza to doskonały wybór dla miłośnika „benzyniaków”. Jest prosta i trwała.

Popularne w Sportage III były silniki wysokoprężne. Bazowy diesel ma pojemność 1.7 i moc 115 KM. To rozwinięcie znanego np. z Kii Cee’d motoru 1.6 CRDI. Jeśli ktoś nie jeździ zbyt szybko, będzie bardzo zadowolony. To prosty i trwały motor, który potrafi być oszczędny. Ma oczywiście turbosprężarkę, a także filtr cząstek stałych DPF, ale nie ma koła dwumasowego, co obniża koszty obsługi. Jego główną wadą są niezbyt dobre osiągi, więc nie nada się np. do ciągnięcia przyczepy czy do częstych tras z kompletem pasażerów.

Mocniejsze diesle mają pojemność 2.0

Dwulitrówkę można spotkać w wariantach 136 i 184 KM. Bywają łączone z „automatem”, a nawet z napędem na cztery koła (seryjny w wersji 184-konnej). AWD da się spotkać także w Sportage’ach 2.0 zasilanych benzyną, ale nie w 1.6.

Takie silniki CRDI są dynamiczne i trwałe, ale zdarzają się w nich usterki koła dwumasowego (przy ręcznej skrzyni biegów) czy zużycie samej skrzyni. Czasami problemy sprawia także filtr DPF.

Jakie są wady Kii Sportage III?

Kia Sportage III - tył

To nowoczesny, ładny i niezawodny samochód. Użytkownicy narzekają jednak na kilka spraw. Pierwszą z nich jest dość duży hałas pojawiający się w kabinie po przekroczeniu 120 km/h. Sportage III nie jest wymarzonym autostradowym krążownikiem. Druga to nieco zbyt twarde zawieszenie. Zdarzają się też komentarze dotyczące mało bezpośredniego układu kierowniczego. Kię docenią więc przede wszystkim spokojniej nastawieni kierowcy. Nie zmienia to jednak faktu, że ten model ma mnóstwo zalet!

Kia Sportage IV zadebiutowała w 2015 roku

Kia Sportage IV

Tym razem obyło się bez stylistycznej rewolucji, choć charakterystyczny przód tego modelu wzbudzał sporo komentarzy. Niektórym kojarzył się nawet… z Porsche.

Spostrzegawczy odbiorcy z pewnością zauważą, że o ile nowy Sportage miał przeprojektowaną przednią i tylną część nadwozia (pojawiła się tam modna listwa świetlna łącząca lampy), o tyle linia boczna pozostała bez zmian. Dlaczego? To proste. Kia Sportage IV nie była całkowicie nowym modelem, zaprojektowanym od zera. To raczej ewolucja niż rewolucja. Koreańczycy gruntownie przerobili i udoskonalili ten model, ale jego „podstawy” pozostały bez zmian.

Kia Sportage IV ma jednak bardziej przestronne wnętrze i większy bagażnik od poprzednika. Udało się to m.in. za sprawą lepszego rozplanowania przestrzeni. Poprawiono także chociażby wykończenie, prowadzenie, komfort jazdy i dodano wiele nowoczesnych elementów z zakresu bezpieczeństwa i wygody.

Kia Sportage IV ma także inną gamę silników

Kia Sportage IV - silniki

Bazowy, benzynowy motor 1.6 GDI pozostał bez zmian, ale nadal nie zapewnia zbyt dobrych osiągów, a potrafi być paliwożerny. Zniknęły za to benzynowe dwulitrówki. Zastąpił je nowoczesny silnik 1.6 T-GDI, czyli taki z turbodoładowaniem. Ma pokaźną moc 177 KM. Pod koniec rynkowej kariery modelu (nastąpiła w 2021 roku) dodano mu układ tzw. miękkiej hybrydy.

W gamie diesli początkowo sytuacja wyglądała tak, jak poprzednio (1.7 i 2.0 CRDI), ale ten pierwszy motor występował w dwóch wersjach: 115-konnej i takiej o mocy 141 KM. Po 2018 r. obydwie zostały zastąpione przez jednostkę 1.6 CRDI (115-136 KM). Topowe 2.0 184 KM pozostało bez zmian. To najlepszy wybór na długie trasy, choć nadal zdarzają się zastrzeżenia dotyczące wygłuszenia kabiny.

Kia Sportage czwartej generacji to jeszcze młody samochód, więc trudno mówić coś o typowych jego usterkach. Użytkownicy zgłaszają czasami kłopoty z zatykającym się sitkiem w zbiornikach paliwa w autach z silnikami wysokoprężnymi (objawem jest szarpanie, potem pojawiają się kłopoty z odpalaniem). Na liście wad należy zapisać także słabą jakość lakieru, który łatwo się rysuje. Pojawiają się stuki z zawieszenia. Nie są to jednak poważne problemy, które przekreślałyby Sportage’a. Wręcz przeciwnie. Mówimy o jednej z najciekawszych propozycji wśród kompaktowych SUV-ów. Dziś nikt już chyba nie ma uprzedzeń wobec aut z Korei, ale jeśli ktoś mimo wszystko podchodzi do nich nieufnie, modna Kia powinna go przekonać.

Obecnie na rynek trafiła Kia Sportage numer pięć

To już nie lifting, a zupełnie nowy model. Wygląda wyjątkowo futurystycznie, ma mocne silniki (także hybrydowe – plug-in lub szeregowe) i naprawdę dobrze jeździ. Jaką będzie propozycją na rynku wtórnym? Przekonamy się już wkrótce… a póki co, cieszmy się sporą ofertą rynkowych Sportage’ów generacji trzeciej i czwartej. Znajdziesz je w Spotawheel!

0 Udostępnień