0 Udostępnień

„Mały, wysilony silnik na pewno będzie się nadawał do remontu już po 100 tysiącach kilometrów” – głosi obiegowa opinia. To nieprawda. Na rynku da się znaleźć sporo niedużych, „downsizingowych” jednostek, które zachwycą swoją trwałością.

Downsizing to obecny w motoryzacji od kilkunastu lat trend na zmniejszanie pojemności skokowej jednostek napędowych przy jednoczesnym stosowaniu turbosprężarek, by zachować odpowiednią moc i osiągi. To za sprawą downsizingu w nowych autach rzadko spotyka się już np. jednostki wolnossące 1.6 o mocy 130 KM. Zamiast tego, taka moc jest uzyskiwana z motorów o pojemności 1.2 czy nawet 1.0, często trzycylindrowych. Również przy mocniejszych wersjach dawne 5.0 czy 6.0 są zastępowane przez jednostki o pojemności np. 3.0.

Zalety downsizingu to: mniejsze spalanie, mniejsza emisja szkodliwych substancji (i właśnie to jest głównym powodem, dla których era dużych motorów bez turbo się kończy), a także wyższy moment obrotowy dostępny „z dołu”. Wielu kierowców, którzy przesiedli się z motorów bez turbo na mniejsze, doładowane, docenia ich charakterystykę. Jest bardziej przyjazna przy codziennej jeździe, bo pozwala na uzyskanie rozsądnych osiągów bez konieczności wkręcania silnika na wysokie obroty.

Niektórzy obawiają się downsizingowych motorów

Ich obawy są związane z trwałością takich jednostek. Ich zdaniem, mały, wysilony silnik, uzyskujący często ponad 100 KM z litra, zapewne szybko się zepsuje. To nie do końca prawda. Oczywiście, istnieją małe silniki, które lepiej omijać szerokim łukiem… ale „czarne owce” zdarzają się także wśród klasycznych, dużych motorów. Downsizingowe rozwiązania bywają bardziej skomplikowane w obsłudze (choćby ze względu na obecność turbiny), ale niekoniecznie muszą być mniej trwałe. Mity o „remontach po 100 tysiącach kilometrów” to… no właśnie, po prostu mity.

Oto sześć małych i relatywnie wysilonych benzynowych jednostek napędowych, których nie należy się bać. Świadczą o tym zarówno raporty niezawodności, jak i opinie klientów. Zaczynamy!

Fiat 1.4 T-Jet

Alfa Romeo MiTo 1.4 T-Jet
Alfa Romeo MiTo 1.4 T-Jet 120KM

Fiatowski motor o pojemności 1.4 T-Jet jest na rynku od 2007 roku i zadebiutował wraz z modelem Bravo. Ma cztery cylindry i najczęściej występuje w odmianie o mocy 120 KM. Oprócz niej, zdarzają się też wersje rozwijające 150, 165 czy 180 KM. Na liście zalet, oprócz niezawodności i prostej konstrukcji z klasycznym paskiem rozrządu, znajduje się też doskonała współpraca z instalacjami LPG. Wszystko za sprawą tradycyjnego wtrysku MPI. W jakich modelach można znaleźć motor 1.4 T-Jet? Oprócz Fiata Bravo, są to m.in. Lancia Delta, Alfa Romeo MiTo i Giulietta, a także Abarth 500, Fiat 500L i X czy Fiat Punto.

Opel 1.4 turbo

Opel Astra 1.4T
Opel Astra 1.4T 140KM

Podobna pojemność i moc (najczęściej 120-140 KM) i podobne zalety – a jednak to zupełnie inny silnik! Oplowska (a właściwie GM-owska) konstrukcja ujrzała światło dzienne w 2009 roku. Tak jak w przypadku silnika Fiata, tak i tutaj klienci doceniają niezawodność i doskonałą współpracę z LPG. Oferowano nawet fabryczne instalacje do 1.4 T. Ważną różnicą jest zastosowanie tu łańcucha rozrządu zamiast paska. Jest trwały. Zamontowano też układ zmiennych faz rozrządu… ale i to rozwiązanie nie przysparza właścicielom bólu głowy. Motor 1.4T można spotkać w bardzo wielu modelach Opla i Chevroleta od 2009 roku – od najmniejszej Corsy i Adama, przez Astrę, Mokkę i Cruze, aż po duże Insignie i vana Orlando.

Grupa Volkswagena: 1.4 TSI EA211

Volkswagen Golf 1.4 TSI
Volkswagen Golf 1.4 TSI 122KM

Wczesne wersje 1.4 TSI – zwłaszcza w zestawieniu z kompresorem – były wręcz dramatycznie awaryjne. Na porządku dziennym były m.in. pękające tłoki. Nic dziwnego, że wielu czytelników na widok motoru 1.4 TSI w zestawieniu „najbardziej niezawodnych silników” złapie się za głowę. W trakcie kariery rynkowej tego motoru, inżynierowie Volkswagena na bieżąco wyciągali jednak wnioski z opinii klientów i serwisów i wprowadzali poprawki. Owocem był debiut ulepszonej wersji EA211, która różni się od starszej… właściwie wszystkim. Wspólny pozostał tylko dystans między cylindrami.

Na tę odmianę kierowcy już nie narzekają. Doceniają jej dynamikę, rozsądne spalanie i dobrą kulturę pracy (to jednostka z czterema cylindrami). 1.4 TSI EA211 zadebiutował w 2012 roku, ale w niektórych modelach (np. VW Scirocco, VW Passat, VW Tiguan) jeszcze do 2016 roku montowano starsze jednostki. Warto upewnić się przed zakupem, którą wersje 1.4 TSI ma pod maską wóz, którym się interesujemy.

Gdzie można spotkać wersje EA211? W bardzo wielu modelach grupy VAG, od Audi A1 i Skody Octavii III przez VW Golfa aż po Skodę Superb czy Audi Q3. Ten silnik (wersje: m.in. 122, 130, 150 KM) radził sobie i z miejskimi hatchbackami i z większymi sedanami i SUV-ami.

Grupa Volkswagena: 1.0 TSI

Skoda Fabia 1.0 TSI
Skoda Fabia 1.0 TSI 95KM

Trzy cylindry, litr pojemności, a do tego moc sięgająca 116 KM: czy to aby nie brzmi jak recepta na szybki remont? Na szczęście, nic z tych rzeczy. Najmniejszy silnik grupy VW jest na rynku już od kilku lat (dokładniej: od 2015 r.) i jak na razie zbiera świetne recenzje. Owszem, niektórym przeszkadza jego chropowaty odgłos, ale za to reakcja na gaz, osiągi i niskie spalanie mogą przekonać sceptyków. Uwaga: ze względu na bezpośredni wtrysk, przeróbka na LPG (jeśli ktoś naprawdę tego potrzebuje…) może się okazać mało opłacalna. Przykładowe samochody z motorami 1.0 TSI w wersjach od 95 do 116 KM to Audi A1 i Q2, VW T-Cross, Polo i Golf, Skoda Fabia i Octavia, a także Seat Ibiza i Leon.

Ford: 1.0 Ecoboost

Ford EcoSport 1.0 Ecoboost
Ford EcoSport 1.0 Ecoboost 125KM

Fordowska „litrówka” zadebiutowała jeszcze wcześniej niż opisany wyżej motor grupy VAG, bo w roku 2012. Dziennikarze i klienci byli początkowo zszokowani małą pojemnością i obecnością jedynie trzech cylindrów. O ile jednak montowanie 1.0 Ecoboosta do Forda Mondeo (były takie wersje!) można uznać za przesadę, bo z ogromnym nadwoziem ta jednostka rzeczywiście radzi sobie średnio, o tyle litrowe Fiesty, Focusy czy nowe Pumy jeżdżą bardzo dobrze. W dodatku nie zużywają zbyt wiele benzyny. Co z awaryjnością? Usterki zdarzają się rzadko (na rynku są egzemplarze z przebiegami 300 tysięcy kilometrów i więcej), a pojawiające się początkowo problemy z układem chłodzenia wyeliminowano akcją serwisową w roku 2013. Rozrząd: na pasku, wymiana co 10 lat lub 240 000 km.

Renault: 1.2 TCe

Renault Captur 1.2 TCE
Renault Captur 1.2 TCE 120KM

Ten silnik ma cztery cylindry i był stosowany w modelach Twingo, Modus, Clio i Megane w latach 2006-2013. To wzmocniona turbosprężarką, sprawdzona jednostka 1.2 produkowana od połowy lat 90. Moc 1.2 TCe nie szokuje (101 KM), ale osiągi okazują się wystarczające, a trwałość jest wręcz rewelacyjna. Tam praktycznie nie ma się co popsuć! Dodatkowym bonusem może być łatwy montaż instalacji LPG. Takiej możliwości nie daje już późniejsza, mocniejsza (zwykle 120-130 KM) wersja 1.2 TCe, montowana od 2013 roku i opracowana z Nissanem. Ale ona też zbiera dobre opinie.

Grupa PSA: 1.2 THP

Peugeot 3008 1.2 THP
Peugeot 3008 1.2 THP 130KM

Peugeot, Citroen, DS – w małych i kompaktowych modelach tego koncernu można znaleźć silnik trzycylindrowy 1.2 THP. Występuje zazwyczaj w odmianach 110 i 130 KM. Osiągi w żadnej z nich nie rozczarowują, a w przypadku mocniejszej odmiany możemy mówić o bardzo dobrym przyspieszeniu i jeszcze lepszej elastyczności, nawet w przypadku sporych kompaktów. Usterki? Bardzo rzadkie. Jeśli już, może pojawić się zwiększone zużycie oleju. Niektórzy po stronie wad 1.2 THP zapisują odgłos jego pracy. Inni mówią, że jest całkiem… rasowy.

Samochody z 1.2 THP to między innymi Citroen C3 i C4, Peugeot 208, 2008, 308 i 3008.

Jak widać, da się znaleźć trwałe i dynamiczne silniki downsizingowe

Najważniejsze jest znalezienie zadbanego egzemplarza (najlepiej szukać w Spotawheel). Później należy pamiętać też o prawidłowej obsłudze silnika. To, że dany motor ma opinię trwałego, nie znaczy, że wytrzyma zaniedbywanie terminów wymiany oleju albo rozrządu – ale prawidłowo serwisowany odwdzięczy się długą i owocną „współpracą”.

Niezawodność silnika i całego samochodu często traktowane są jako jeden parametr. Prawda jest jednak taka, że na trwałość konkretnego modelu wpływ ma jeszcze wiele innych czynników i elementów. Pełną listę małych niezawodnych aut przygotowaliśmy tutaj.

0 Udostępnień