couple buying car
9 Udostępnień

Po pierwsze: praktyczność, czyli im więcej litrów tym lepiej

Zmiany w garażu warto dokonać przede wszystkim ze względu na praktyczność.  Nowy samochód powinien mieć jak największy bagażnik i sporo miejsca na tylnej kanapie: gdy pojawia się dziecko, rodzina będzie potrzebować więcej miejsca na dobytek. Trzeba w końcu jakoś zmieścić wózek, rowerek czy masę innych rzeczy, które pojawiają się wraz z nowym członkiem rodziny. 

Po drugie: bezpieczeństwo i niezawodność

Istotne jest też bezpieczeństwo: zarówno czynne, jak i bierne. Nowszy samochód ma nie tylko mocniejszą konstrukcję, ale i więcej wyposażenia, które zapobiega wypadkom i zmniejsza ich konsekwencje.

Dodajmy do tego większą niezawodność, a co za tym idzie – przewidywalność wydatków. Przekonałem was? W takim razie pozostaje jeszcze tylko wybrać odpowiedni model.

Samochód dla przyszłych rodziców: jaki jest wybór na rynku?

Gdzie szukać odpowiedniego samochodu? Najbezpieczniej będzie postawić na firmę, która oferuje sprawdzone używane samochody z gwarancją. Mowa o Spotawheel.

A skoro wybraliśmy już właściwe źródło, teraz trzeba poszukać dobrego modelu. 

Skoro mówimy o autach dla przyszłych rodziców, skupmy się na modelach z nadwoziem typu kombi lub minivan (czyli MPV).  Niektórzy kupujący na pewno zwrócą też uwagę na SUV-y i crossovery.

Zacznijmy od kompaktowych kombi.

Auta tego segmentu to rozsądny kompromis między praktycznością i kosztami utrzymania. Ich wymiary są „przyjazne” w mieście, ale gwarantują już zadowalające rezultaty w kwestii pojemności bagażnika i miejsca na tylnej kanapie.

Pierwsza propozycja w dzisiejszym przeglądzie to Ford Focus. Ten model jest chwalony za swoje prowadzenie: bardzo dobrze zachowuje się na zakrętach i ma bezpośredni układ kierowniczy. Jest też ceniony na rynku wtórnym. Nie sprawia zbyt wielu problemów, a ceny części do Focusów nie są drogie. Dodatkowo wersja kombi tego modelu dysponuje bagażnikiem o pojemności przekraczającej 400 litrów. Skoro już o litrach mowa – Focus III napędzany półtoralitrowym dieslem (o mocy 120 KM)  spala niecałe 4 litry benzyny na “setkę”.

Konkurencją Focusa jest Golf.

golf bluemotion

Golf to legenda klasy kompakt. W Spotawheel  cenimy sobie ekonomiczne silniki. Dlatego w naszej ofercie dominują te z najniższym spalaniem: dieslowskie 1.6 (3,9 l/100 km) i 1.9 (4,3 l/100 km)  oraz benzynowe 1.4 (5,2 l/100 km). 

Golf jest ceniony za solidność wykonania, dobre wyciszenie i pewność prowadzenia. No i dodatkowo wersja kombi posiada 600 litrowy bagażnik.

Jeśli nie Golf, to może Kia Cee’d?

Koreańska propozycja łączy rozsądne koszty utrzymania z dość wysokim komfortem jazdy. Ten samochód, lubiany zarówno przez policję, jak i przez klientów firmowych i prywatnych, zazwyczaj jest jeszcze na gwarancji. 

Cee’d drugiej generacji zadebiutował bowiem w 2012 roku, a Kia przyznaje na te samochody aż siedem lat gwarancji. Dodajmy do tego gwarancję Spotawheel…

Cee’d występuje z silnikiem, który może konkurować chociażby z jednostką ze wspomnianego wcześniej Focusa. Ma 110 KM i pojemność 1.6. Słynie z oszczędności (jej średnie spalanie to 4 l/100 km) i… bardzo prostej, jak na współczesnego Diesla, konstrukcji.

Czas na coś większego.

Przejdźmy do klasy średniej. Mamy tutaj m.in. Renault Lagunę. 

Mimo przeciętnej opinii na temat używanych aut tej firmy, akurat Lagunę III zdecydowanie można polecić – zwłaszcza jeśli jest to młody egzemplarz, z końca produkcji.

Przykładowo Laguna trzeciej generacji z dwulitrowym dieslem (150 KM) spala 4,8 l na 100 km. Egzemplarz z rocznika 2015, z 130 tys. km przebiegu można nabyć za ok. 45 tys. zł.

Za podobne pieniądze można kupić dwuletniego Fiata Tipo z bardzo małym przebiegiem (poniżej 30 tys. km). To samochód niższej klasy niż Laguna. Jedną z oferowanych do niego jednostek jest prosty silnik 1.4 o mocy 95 KM, który dobrze nadaje się do przystosowania do zasilania LPG.

Spójrzmy na minivany.

Minivany to praktyczne i obszerne samochody. Niektóre z nich w dodatku bardzo przyjemnie się prowadzą: tak jak Ford S-Max. To samochód, który może być nawet siedmioosobowy, a w drugim rzędzie ma trzy osobne fotele. Dzięki temu to świetna propozycja dla większych rodzin.

S-Maxa zarówno pierwszej jak i drugiej generacji występuje z dwulitrowym dieslem: ten pierwszy o mocy 163, a drugi – 180 KM. Obie generacje są cenione za niezawodność i psują się w nich raczej drobiazgi. W przypadku drugiej konstruktorom udało się nie tylko nie popsuć tego, co było dobre w pierwszej, ale i poprawić większość elementów, takich jak wyciszenie i komfort jazdy. Dodano też wiele nowoczesnych systemów do listy wyposażenia.

Jeśli nie Ford, dobrą propozycją jest też Opel. Zafira występuje m.in. z  silnikiem wysokoprężny o pojemności dwóch litrów. W przypadku tego siedmioosobowego samochodu, osiąga całkiem przyzwoite 170 KM mocy i 400 Nm momentu obrotowego. 

To wystarczy, by zapewnić niezłe rezultaty przyspieszenia Zafirze nawet wtedy, gdy jedzie z kompletem pasażerów na pokładzie. Z kolei skrzynia automatyczna sprawia, że nawet miejskie korki nie doskwierają kierowcy.

Francuską konkurencją Zafiry jest Renault Grand Scenic.

Przykładowy egzemplarz dostępny na sprzedaż ma nieco słabszy silnik od tego obecnego w Oplu. Ma 110 KM i pojemność 1.5. Nie zapewnia może sporemu Scenicowi rewelacyjnych osiągów („setka” w ponad 14 s), ale za to jest oszczędny. Całe to Renault jest wygodne i ma miękkie zawieszenie, a do tego zazwyczaj bywa bardzo dobrze wyposażone.

Nieco zapomnianym, ale bardzo sensownym minivanem jest Kia Carens. To kompaktowy, siedmiomiejscowy model, konkurujący właśnie z Zafirą albo ze Sceniciem. Ma m.in. diesla 1.7, który rozwija 115 KM. Warto pamiętać, że – tak jak w przypadku Cee’da – na ten samochód Kia również oferuje siedem lat gwarancji.

Czas na używane SUV-y.

Skoro jesteśmy już przy podniesionych, uterenowionych modelach, pozostańmy przy Kii. Sorento to największy z SUV-ów tej marki dostępnych w Europie. Może mieścić siedem osób, a do tego całkiem sporo potrafi poza asfaltem. Przykładowy dwulitrowy (cóż za zaskoczenie w dzisiejszym przeglądzie) diesel rozwija 185 KM.

Mniejszym SUV-em jest Nissan Qashqai +2. Nazwa „wzięła się” z dwóch dodatkowych miejsc kryjących się w bagażniku tego modelu. Łącznie Nissan mieści więc siedem osób. Dwa ostatnie fotele należy traktować zdecydowanie awaryjnie: to nie jest samochód, który jest przestronny w trzecim rzędzie. Jeżeli za to złożymy dodatkowe fotele, otrzymamy bardzo duży i ustawny bagażnik. Silnik, który pracuje w przykładowym egzemplarzu to wolnossące 1.6 o mocy 117 KM. Nie jest to idealne źródło napędu w przypadku jazdy z siedmioma osobami na pokładzie. Ale za to ten silnik jest prosty i bezawaryjny.

Co jeszcze warto kupić?

Bardzo praktyczna jest Skoda Roomster, a przy okazji części do tego samochodu mają wyjątkowo rozsądne ceny. Benzynowy silnik 1.6 to wyjątkowo dobra propozycja dla osób, które chcą zamontować w tym aucie instalację gazową.

Godne polecenia są też inne kombi klasy średniej, takie jak Volkswagen Passat i Mazda 6. Wiele rodzin powinno być zadowolonych nawet z obszerniejszych, kompaktowych hatchbacków. Ale lepiej wybrać większe kombi, vana lub SUV-a.

Jedno jest pewne: najważniejsze, by kupić auto od zaufanego sprzedawcy. To gwarantuje, że pozostanie nam tylko cieszyć się autem… i bezpiecznie wozić powiększoną rodzinę!

9 Udostępnień