Jesień na dobre zagościła za oknami, a do wiosny jeszcze – niestety – daleka droga. To oznacza długie wieczory i noce. Jak przygotować oświetlenie samochodu, by jazda po zmroku była komfortowa? Oto kilka wskazówek.
Niestety, polska jesień nie rozpieszcza tych, którzy lubią słońce. Dni są krótkie, a noc niezwykle się wydłuża. Co to oznacza dla kierowców? Wiadomo – bardzo dużo jeżdżenia po zmroku i przed świtem. Gdy poranny dojazd do pracy oznacza jazdę jeszcze „w nocy”, a powrót do domu odbywa się dawno po zmroku, szczególnie ważne jest, w jakiej kondycji znajduje się oświetlenie.
To od oświetlenia zależą wygoda i bezpieczeństwo jazdy po zmroku

Samochód, który skutecznie oświetla drogę, jest oczywiście bezpieczniejszy dla kierowcy, pasażerów i innych użytkowników drogi, na czele z pieszymi. Ale jazda autem, z którego dobrze wszystko widać, jest też mniej męcząca, bo nie wymaga aż takiego skupienia i wypatrywania tajemniczych kształtów w ciemności.
Sprawdzenie stanu reflektorów jest więc kluczowym etapem sprawdzenia auta przed podróżą. Co zrobić, żeby cieszyć się lepszym oświetleniem? Oto kilka ważnych porad i wskazówek. W sam raz na długie, jesienne wieczory i jeszcze dłuższe, zimowe noce.
Ustaw właściwie światła
Źle ustawione światła to prawdziwa zmora polskich dróg. Ogromna część samochodów jeżdżących po drogach oślepia jadących z przeciwnej strony. Najczęściej dlatego, że świecą za wysoko. Są i takie, które świecą w ziemie. Co wtedy widzi kierowca? Naprawdę niewiele.
Jak ustawić oświetlenie? Najprościej będzie poprosić o to pracownika stacji kontroli pojazdów. Zwykle taka usługa jest darmowa, czasami kosztuje kilka lub kilkanaście złotych. Szybko i profesjonalnie!
Jeśli chodzi jednak o „doraźne” ustawianie snopu światła, należy skorzystać z pokrętła (czasami jest to przycisk lub dział menu komputera pokładowego) do regulacji. Ma następujące pozycje: zero do stosowania podczas gdy jedzie sam kierowca, jeden do jazdy z pasażerami – ale bez bagaży, dwa do jazdy z kompletem pasażerów i pełnym bagażnikiem i trzy do jazdy bez pasażerów, ale z załadowanym „kufrem”. Pamiętaj tylko, by przekręcić pokrętło ponownie, gdy wysadzisz załogę auta lub opróżnisz bagażnik.
Wyczyść reflektory

Klosze lamp to taki sam element samochodu, jak szyby czy karoseria – i dlatego po prostu się brudzi. Osadza się na nich błoto i pył z drogi, kurzą się i bywają zanieczyszczone różnymi smarami, resztkami asfaltu czy innymi substancjami. Umycie ich daje zauważalny efekt. Najlepiej sprawdzą się przy tym płyn do mycia szyb i miękka ścierka – na przykład z mikrofibry.
Pamiętaj o wymianie żarówek
Kolejną plagą polskich dróg – po osobach jeżdżących ze źle ustawionymi światłami – są „jednoocy” kierowcy. Samochód z przepaloną żarówką nie tylko gorzej oświetla drogę, ale i wprowadza w błąd innych, bo z daleka może się wydawać, że tak naprawdę jest motocyklem.
Aby zapobiec tego typu problemom, warto dbać o regularną wymianę żarówek. Jeśli nie pamiętasz, kiedy ostatnio to robiłeś… najlepiej pomyśl o wymianie jak najszybciej. Jest jeszcze jeden, ważny powód, by nie zaniedbywać tego tematu – żarówki po prostu się zużywają i tracą swoją moc. Na koniec ich skuteczność to ok. 2/3 tego, co było na samym początku.
Jak wymieniać żarówki? Koniecznie parami, bo jeśli przepaliła się już jedna, to druga zrobi to za chwilę. Dosłownie. Pamiętaj też, by nie dotykać ich gołymi rękami, bo wtedy staną się tłuste i brudne. Użyj rękawiczek lub chociaż chusteczek.
Możesz pomyśleć nad wymianą żarówek na lepsze

Na początku warto rozprawić się z pewnym mitem. Zamontowanie żarówek świecących mocniej niż zalecane nie przyniesie wymiernego efektu. Może tylko doprowadzić do problemów z prawem (bo takie światła oślepiają innych), a nawet zniszczyć reflektor.
Co w takim razie można zrobić? Najlepszym wyjściem będzie kupno markowych żarówek wzmocnionych. Charakteryzują się nowocześniejszą konstrukcją i wykorzystują m.in. mieszankę gazów z ksenonem. Najważniejsze, by miały homologację. Czy mają jakieś wady? Zwykle charakteryzują się nieco gorszą żywotnością. Ale za to dają lepsze światło.
Pomyśl nad polerowaniem reflektorów
Zmatowiałe klosze reflektorów istotnie ograniczają skuteczność działania lamp. Oprócz tego, mają jeszcze inny minus – dla wielu nawet ważniejszy. O czym mowa? O kwestii estetycznej. Szary, „zmęczony” życiem klosz odbiera autu urody i dodaje mu lat. Po polerowaniu może się okazać, że samochód wygląda na nowszy, świeższy i bardziej zadbany. Co do tej ostatniej kwestii – rzeczywiście taki będzie.
Jak podejść do tematu polerowania kloszy? Należy zacząć od porządnego umycia reflektorów i ich zabezpieczenia. Następnie trzeba dobrać papier ścierny o odpowiedniej gradacji i użyć właściwego środka. Lepiej będzie trzymać się sprawdzonych rozwiązań przeznaczonych specjalnie do polerowania lamp. Pasta do zębów – owszem – mało kosztuje i daje niezłe efekty, ale tylko przez chwilę. Sytuacja szybko wraca do matowej normy. Aha, podczas całego procesu warto też zachować delikatność. W końcu łatwo przesadzić i stworzyć trochę nowych rys, a tego byśmy nie chcieli… Rozwiązaniem jest również skorzystanie z profesjonalnego detailingu.
Jeśli to wszystko nie pomogło, to może zmień całe lampy?

Kupno nowych, mniej zużytych lamp może być dobrym pomysłem. Klucz to dobór oryginalnych części w dobrym stanie i ich staranny montaż. Jeżeli brakuje różnych elementów, zaczepów czy zaślepek, snop światła może nie padać tak dobrze, jak powinien.
Jedną z ostatnich desek ratunku jest regeneracja odbłyśników
Odbłyśnik z biegiem lat przestaje być przezroczysty i staje się szary i matowy. Pomaga jego regeneracja, ale ten proces najlepiej zlecić specjalistom. Jest skomplikowany, bo obejmuje m.in. chemiczne zdejmowanie zabezpieczenia antykorozyjnego i piaskowanie. Oczywiście, ktoś z dużym talentem, bazą narzędzi i doświadczeniem w tego typu operacjach podoła zadaniu – ale początkujący mają spore szanse na groźną w skutkach (bo wpływającą na bezpieczeństwo własne i innych) porażkę.
Ile kosztuje regeneracja odbłyśników w warsztacie? Zwykle to kilkaset złotych za jedną lampę.
A może by tak… zmienić cały samochód?

Zmiana samochodu na taki z lepszym oświetleniem to z jednej strony dość „radykalne” rozwiązanie, a z drugiej – słabe oświetlenie może być faktycznym sygnałem, że nadszedł czas na nowe auto. Warto to przemyśleć, bo postęp w dziedzinie samochodowych świateł jest w ostatnich latach gigantyczny. To oznacza, że rynek jest pełen modeli z nowoczesnymi rozwiązaniami – od reflektorów ksenonowych, przez różne odmiany LED-ów, aż po najnowsze światła laserowe. Niemal każdy kupujący znajdzie w swoim budżecie samochód zapewniający dobre oświetlenie drogi.
Na jakie modele warto zwrócić uwagę? Najważniejsze, by auto – a więc i jego reflektory – było zadbane. Takie samochody najłatwiej znaleźć w ofercie Spotawheel. Ciekawą propozycją są np. Ople Astra i Insignia z matrycowymi reflektorami IntelliLux. To LED-y z funkcją dostosowywania snopu światła do warunków. Świecą tak, by zawsze idealnie doświetlać drogę i pobocze, ale nie oślepiać innych.
Warto spojrzeć również na Mazdy z reflektorami ksenonowymi czy różne modele BMW zarówno z ksenonami, jak i z LED-ami. Obecność konkretnego typu reflektora zależy od wersji, modelu i rocznika auta. Miłośnicy LED-ów (nie tylko dobrze świecą, ale i dobrze wyglądają!) powinni zainteresować się także Seatami. Świeże modele – np. Ibiza czy Leon – często mają reflektory Full LED nawet w relatywnie niedrogich wersjach.
Szukając samochodu z jak najlepszym oświetleniem warto też pamiętać o prostej zasadzie – im wyżej, tym lepiej! Dlatego SUV-y oświetlą zwykle drogę nieco lepiej niż niskie auto z porównywalną technologią.
Podsumowując, istnieje naprawdę dużo sposobów na zadbanie o dobre, samochodowe oświetlenie w warunkach długich wieczorów i nocy. Niektóre rzeczy możesz zrobić sam – i to błyskawicznie. Inne lepiej zlecić specjalistom lub… wybrać się po nowsze auto do Spotawheel. Za każdą z tych czynności podziękujesz sobie podczas pierwszej, nocnej przejażdżki. To jasne jak słońce!