Tanie hybrydy
0 Udostępnień

Czy tanie hybrydy w ogóle istnieją? Czy można połączyć oszczędzanie na paliwie ze stosunkowo niską ceną zakupu? Oto propozycje aut z nowoczesnymi układami napędowymi, które nie zrujnują kieszeni.

Hybrydy to najnowszy krzyk motoryzacyjnej mody. Pozwalają na uzyskanie niskiego zużycia paliwa, a niektóre modele dają także możliwość jazdy w trybie bez użycia silnika spalinowego. Trochę tak, jak w aucie elektrycznym – ale gdy prąd się kończy, nie trzeba natychmiast szukać ładowarki. Wystarczy, że w baku jest benzyna i można jechać dalej, tyle że na silniku spalinowym.

Wszystko zależy od typu układu hybrydowego. Te z układem szeregowym – np. Toyota Corolla czy Yaris – pozwalają na jazdę w trybie bez użycia silnika spalinowego tylko podczas manewrów czy jazdy w korku, ale za to nie wymagają ładowania. Te typu plug-in umożliwiają jazdę nawet przez kilkadziesiąt kilometrów (i z maksymalną prędkością nawet 130-140 km/h) bez zużywania kropli benzyny, ale jeśli chce się z tego korzystać, trzeba je doładowywać.

Co lepiej wybrać? To zależy od potrzeb i możliwości, ale warto zauważyć, że cenowy próg wejścia w świat hybryd szeregowych – głównie tych marki Toyota – jest o wiele niższy. Jeśli mówimy o autach, które można opisać jako „tanie hybrydy”, zwykle są to właśnie starsze Toyoty typu HEV.

Tanie hybrydy – i nie tylko – robią karierę zarówno na rynku aut nowych, jak i używanych

Niektórzy producenci nie oferują w salonach już nic, co nie jest w jakiś sposób „uhybrydowione”. Na rynku wtórnym hybrydy też są coraz popularniejsze. Ceni się je za niskie zużycie paliwa i zazwyczaj świetną niezawodność. Lubią je taksówkarze, rodziny i ci, którym zależy na dbaniu o środowisko.

Tanie hybrydy – ile kosztują?

Oto siedem modeli z rynku wtórnego, które mają napęd hybrydowy, ale nie kosztują kroci. Zaczynamy!

1. Toyota Yaris Hybrid

Kilkuletnie Yarisy to tanie hybrydy

Wersja hybrydowa pojawiła się w trzeciej generacji miejskiego przeboju Toyoty. Pierwsze egzemplarze trafiły do klientów w roku 2012. Silnik benzynowy 1.5 współpracuje tu z motorem elektrycznym, a moc systemowa wynosi 100 KM. Moc na przednie koła przenosi przekładnia planetarna e-CVT (nie każdy polubi jej działanie, ale zapewnia doskonałą płynność jazdy). Yaris Hybrid rzeczywiście mało pali (nawet ok. 4 l/100 km w mieście) i jest niezawodny. Osiągi nie prezentują się na papierze imponująco (100 km/h w 12 s), ale w codziennym ruchu miejskim auto jest żwawe dzięki wspomaganiu z silnika elektrycznego. Ceny egzemplarzy używanych: od 35 000 zł. Nowy Yaris Hybrid kolejnej generacji kosztuje od 87 900 zł. Jak na rynek nowych samochodów, świeże Yarisy to nadal „tanie hybrydy”…

2. Toyota Auris Hybrid

Tanie hybrydy - Toyoty Auris

Oto model większy od Yarisa (bo „grający” w klasie kompaktowej), a także nieco starszy. Hybrydowa odmiana Aurisa pojawiła się na rynku w 2010 r. Silnik benzynowy 1.8 (bez turbo) o mocy 99 KM współpracuje tu z silnikiem elektrycznym rozwijającym 80 KM. Hybrydowa matematyka jest jednak nieco bardziej skomplikowana i podane wartości nie sumują się tak łatwo. Moc systemowa układu to 136 KM. Pozwala to Aurisowi na osiągnięcie 100 km/h w 11,4 s. Pewną wadą modelu jest mniejszy – w stosunku do modelu spalinowego – bagażnik. Zamiast 354 l mieści tylko 227 l. Ceny Aurisa HSD (bo tak się nazywa oficjalnie – skrót od Hybrid Synergy Drive) startują od 35 000 zł, czyli podobnie, jak w przypadku Yarisa. Auris jest nieco starszy, ale większy. Ceny nowej Corolli Hybrid (bo nazwa Auris już nie funkcjonuje): od 117 900 zł.

3. Toyota Prius II

Toyota Prius II to tania hybryda kochana przez taksówkarzy

Prius to prawdziwy „ojciec” hybryd Toyoty. Pierwsza generacja modelu – od razu wyłącznie z napędem hybrydowym – weszła na rynek w 1997 roku. Szokowała aerodynamicznymi i nietypowymi kształtami i zadziwiała świat motoryzacji nowoczesną technologią. Technologia – stale udoskonalana – przetrwała, ale Prius I to dziś już klasyk. Ze względu na słabą dostępność egzemplarzy i części do niego, skupmy się na kolejnej generacji, czyli Priusie II. Obecny ulubieniec taksówkarzy wszedł na rynek w 2003 roku i był produkowany przez 6 lat. Ma 110-konny układ napędowy (motor benzynowy 1.5 o mocy 78 KM i elektryk o mocy 67 KM), który pozwala na sprint do setki w 10,9 s. Ceny: od 22 tysięcy złotych. Aktualny Prius kosztuje co najmniej 124 tysiące złotych, ale obecnie nie widnieje w cenniku.

4. Lexus CT

Lexus CT200h

Pozostajemy w koncernie Toyoty i w świecie hybryd szeregowych, ale przenosimy się do segmentu premium. Stosunkowo tanie hybrydy mogą być także prestiżowe! Lexus CT jest technicznie spokrewniony z Aurisem I (też ma 136-konny układ hybrydy szeregowej i bezstopniową skrzynię), ale jest lepiej wykonany i wyciszony, ma też bogatsze wyposażenie. Niestety, ma również mniej przestrzeni w środku, więc na auto rodzinne lepszym wyborem będzie Auris. CT spodoba się szukającym stylu. Lata produkcji: od 2011 aż do 2022 roku. Setka: w 9,8 s. Ceny: od 43 tysięcy złotych.

5. Honda Civic VIII Hybrid

Tanie Hybrydy - Hondy Civic VII

Rywalizacja między Corollą i Aurisem a Civikiem od lat jest gorąca. Odbywała się (i odbywa) również w segmencie hybryd, choć tutaj akurat produkty Toyoty zdobyły większą popularność. To nie znaczy, że nie warto interesować się hybrydową Hondą Civik. Model VIII generacji, która w wersji hatchback bywa określana jako „UFO” ze względu na futurystyczną stylistykę, jako hybryda występował tylko w nieco spokojniej narysowanym odmianie sedan. To także hybryda szeregowa – czyli taka, której nie można doładować kablem. Była produkowana między 2005 a 2011 rokiem. Osiąga 95 KM i setkę w 12,1 s. Ceny: od 15 000 zł. Najnowszy, debiutujący właśnie Civic występuje wyłącznie w odmianie hybrydowej. Ceny: od 139 900 zł.

6. DS 5 Hybrid4

DS5 Hybrid4

Oto jeden z najbardziej nietypowych samochodów hybrydowych na rynku. DS5 po pierwsze zaskakuje stylistyką i projektem kokpitu, a po drugie – zastosowanym napędem. Silnik elektryczny współpracuje tu bowiem z motorem wysokoprężnym. To było jedyne tego typu połączenie na rynku. Do dziś diesle rzadko są hybrydami – choć wyjątkiem jest tu Mercedes, oferujący takie modele i teraz. Wersja Hybrid4 (w produkcji od 2011 roku) powstała po połączeniu 163-konnego motoru 2.0 HDI z 37-konym silnikiem elektrycznym. Ten pierwszy napędzał przednie koła, ten drugi – tylne. Powstawał w ten sposób specyficzny napęd na cztery koła i stąd czwórka w nazwie modelu. Hybrydowy DS mógł pokonać kilka kilometrów w trybie wyłącznie elektrycznym. 100 km/h – w 8,6 s. Ceny: od 36 000 zł.

7. VW Golf VII GTE

Golfy VII GTE z początku produkcji to względnie tanie hybrydy

Oto propozycja z Niemiec i pełnoprawna hybryda plug-in (PHEV), czyli taka, która po doładowaniu z gniazdka albo ładowarki (zajmuje to zwykle kilka godzin) może pokonać nawet 50 km w trybie elektrycznym. Szybki (7,6 s do setki) Golf ma nieco usportowiony charakter. Agresywniej narysowane zderzaki i niebieskie detale w środku i na zewnątrz dają do zrozumienia, że to GTI, tyle że hybrydowe – czyli GTE. Golf VII GTE zadebiutował w 2014 r, a rok później był najlepiej sprzedającą się hybrydą plug-in w Niemczech. Napędza go silnik benzynowy 1.4 TSI, który w połączeniu z elektrycznym wytwarza 204 KM. Ceny: od ok. 70 000 zł. Tanie hybrydy plug-in nie są jeszcze… szczególnie tanie.

Oprócz wyżej wymienionych aut, warto przyjrzeć się także następującym modelom. Oto inne tanie hybrydy (a także te nieco droższe):

Zadbanych i sprawdzonych egzemplarzy najlepiej poszukać w Spotawheel. W ofercie – różne tanie hybrydy, a także auta benzynowe i wysokoprężne.

0 Udostępnień