Auta plasujące się o segment wyżej
0 Udostępnień

Niektóre modele oferują naprawdę dużo przestrzeni, jak za swoją cenę. Na tyle, że gabarytowo plasują się w segmencie wyżej. Poznaj kilka popularnych samochodów, które przerosły swoją klasę.

Auta miejskie, auta kompaktowe, klasa średnia… czasy, w których taka klasyfikacja była prosta i klarowna, już dawno odeszły. Dziś na rynku pojawia się coraz więcej modeli „międzyklasowych” – niby należących do jednej z kategorii, ale na tyle dużych, że właściwie pod względem wymiarów powinny plasować się wyżej. Silniki, wyposażenie, platforma i techniczne pokrewieństwo z innymi modelami wskazują np. na segment aut miejskich, ale wymiary są już iście kompaktowe.

Dla klientów takie modele to zwykle bardzo dobry wybór. Oferują dużo przestrzeni za rozsądną – bo adekwatną do niżej klasy – cenę. Poza tym, większe auta często po prostu lepiej wyglądają. Zwłaszcza w przypadku limuzyn czy sporych kombi, większy rozstaw osi i długość dodają… klasy. Albo prestiżu, jak wolą niektórzy.

Oto siedem propozycji „międzysegmentowych”. Zadbane i sprawdzone egzemplarze możesz znaleźć w ofercie Spotawheel.

Dacia Logan

Dacia Logan "przeskoczyła" segment B

Francusko-rumuński sedan to jedna z tańszych propozycji zarówno na rynku aut nowych, jak i używanych. O ile jednak większość konkurentów tego auta to auta bardzo małe, o tyle podobnie wyceniony Logan jest naprawdę spory. Teoretycznie, należy do segmentu aut miejskich. W praktyce, mocno go przerasta. Między innymi za sprawą nadwozia typu sedan lub kombi – nietypowego już dziś w segmencie miejskim – i dużego bagażnika, Dacia Logan może pochwalić się pokaźną długością nadwozia. Poprzednia generacja tego modelu, oferowana w latach 2012-2020 mierzyła 4358 mm. To już wynik rodem z klasy kompaktowej. Jeszcze większa była odmiana MCV. To przestronne kombi mierzyło 4492 mm. Długość przełożyła się na ogromny bagażnik. 573 litry to już wynik, który sprawia, że Dacia pomieści bagaże całej rodziny… albo i dobytek małej firmy. Dużo miejsca za mało pieniędzy – tak można scharakteryzować Logana.

Fiat Tipo

Fiat Tipo - segment B, czy C?

Oto kolejny przedstawiciel segmentu „budżetowego”… czy raczej, jak wypadałoby napisać, „rozsądnie wycenionego”. Fiat Tipo to zawodnik międzyklasowy, plasujący się między segmentem aut miejskich a kompaktowych… choć niektórzy nazywają go też po prostu niedrogim kompaktem – może nie tak finezyjnie wykończonym, jak drożsi rywale, ale przyzwoitym. Generacja produkowana od 2015 roku jest dostępna aż w trzech wersjach wyposażenia – hatchback, sedan i kombi. Ta pierwsza mierzy 4368 mm, druga 4532 mm, a trzecia – aż 4571 mm. Spore wymiary i dobra cena sprawiają, że Tipo jest lubiane zarówno przez klientów prywatnych, jak i firmy. Doceniają je także korporacje taksówkowe. Dużą zaletą Tipo jest szeroka paleta silników. Są w niej zarówno jednostki benzynowe bez turbo, jak i doładowane. Niektóre – jak 1.4 i 1.4 turbo – doskonale nadają się do zasilania LPG. Można znaleźć również egzemplarze z oszczędnymi dieslami.

Fiat Grande Punto

Fiat Grande Punto

Już sama nazwa sugeruje, że mówimy tu o sporym samochodzie. Gdy ta generacja Fiata Punto weszła na rynek w roku 2005, otrzymała słowo „Grande”, czyli „duży” po włosku w nazwie, by podkreślić, jak mocno urosła. W tamtych czasach auta miejskie nie przekraczały granicy czterech metrów długości… a Fiat owszem. Mierzy 4030 mm. Jest przestronny w środku i prowadzi się, jak przystało na auto pukające wymiarami do klasy kompakt. W trakcie długiej kariery rynkowej tego modelu (trwała do 2018 roku) Punto wiele razy przechodziło modernizacje i liftingi. Zmieniała się też nazwa – zamiast Grande Punto pojawiło się Punto Evo, a potem już po prostu Punto. Nie zmieniło się za to jedno – to po prostu udany, prosty konstrukcyjnie i przestronny samochód. W dodatku jego stylistyka bardzo powoli się starzeje. Niektórzy mówią, że to „małe Maserati”…

Skoda Octavia

Skoda Octavia, czy to już klasa średnia?

To prawdziwy klasyk samochodów międzysegmentowych. Od pierwszej generacji Octavii, czyli od roku 1996 (to już ponad ćwierć wieku!) ten model Skody plasuje się między segmentem aut kompaktowych a klasą średnią. Teraz na rynku jest czwarta generacja tego wozu, a na rynku wtórnym bardzo ciekawą propozycją jest odsłona numer trzy, z lat 2012-2020. Mierzy niemal 4,7 metra, czyli tyle, ile wielu przedstawicieli większego segmentu nazywanego „biznesowym”. W odróżnieniu np. od Volkswagena Golfa, czyli modelu typowo kompaktowego, na którym Octavia bazuje, Skoda ma więcej miejsca w środku i obszerniejszy bagażnik. W odmianie liftback generacji trzeciej kufer mieści 590 litrów, a w kombi – aż 610. Dodajmy do tego pewne prowadzenie, możliwość znalezienia naprawdę bogato wyposażonej wersji i niezwykle szeroki wybór silników, od litrowego benzyniaka turbo aż po 184-konnego diesla z napędem 4×4 i 245-konną wersję usportowioną RS. Przepis na przebój gotowy!

Skoda Superb

Skoda Superb plasuje się w segmencie D, lecz konkuruje z limuzynami

Kolejna Skoda i kolejny model, który idealnie pasuje pomiędzy segmentami. Superb, czyli wóz o oczko (albo i „oko”…) większy od Octavii, doczekał się trzech generacji. Pierwsza powstała na przedłużonej płycie VW Passata na rynek chiński i mocno przypominała go z profilu. Dwie kolejne zyskały już bardziej niepowtarzalny charakter. Tak jak w przypadku Octavii, jedno się nie zmieniło – to zawsze był samochód większy od rywali z tej samej klasy. Superb III jest na tyle duży i naprawdę niezwykle przestronny z tyłu, że często służy jako… limuzyna. Szofera do prowadzenia Skody zatrudniają m.in. politycy czy wysoko postawieni urzędnicy. Zdarzają się też Superby wożące prezesów, zwłaszcza w państwowych przedsiębiorstwach. Superb III mierzy 4861 lub 4856 mm, w zależności od tego, czy mówimy o odmianie liftback czy kombi. Co ciekawe, to kombi jest nieco krótsze. Bogate wyposażenie (zwłaszcza w luksusowej wersji L&K), szeroka paleta silników i praktyczność: tradycyjne dla Skody.

Opel Insignia

Opel Insignia także jest większy ponad swój segment

Oto jeden z najgroźniejszych rywali Superba. Insignia także należy do klasy średniej, ale swoimi wymiarami puka już do wyższego segmentu. Pierwsza generacja tego modelu w 2008 roku zastąpiła zresztą zarówno Vectrę, jak i Signum, pozycjonowane przez Opla w segmencie klasy wyższej. W zależności od wersji nadwozia, długość tego auta wynosiła od ok. 4,8 m (liftback i sedan) aż po ponad 4,9 m (kombi), co sprawiało, że Opel postawiony obok np. BMW 5 czy Mercedesa E nie robiłby wrażenia mniejszego samochodu. Druga generacja, produkowana od roku 2017, jest… jeszcze większa. Liftback mierzy niemal 4,9 m, a kombi ociera się o granicę pięciu metrów. W wersji Country Tourer, czyli odmianie uterenowionej, nawet ją przekracza. To kawał auta. Insignia jest komfortowa i ciągle atrakcyjnie wygląda, ale w pierwszej generacji miała pewien problem z nadwagą. Druga odsłona jest już lżejsza i bardziej zwinna w prowadzeniu, mimo pokaźnych wymiarów.

Kia Sorento

SUV-y też mogą "przeskoczyć" swój segment

SUV-y też potrafią być ponadklasowe. Kia Sorento to model klasy średniej, za sprawą ceny rywalizujący z takimi autami jak np. Toyota RAV4 czy Ford Kuga, ale jego wymiary plasują go już wyżej. W przypadku trzeciej generacji, wytwarzanej w latach 2014-2020 mówimy o długości na poziomie 4,8 m. To już niemal tyle, ile mierzy chociażby BMW X5 z tych lat. Przekłada się to oczywiście na przestronność nadwozia Kii. Ten samochód może pomieścić wraz z kierowcą siedem osób i pasażerowie nawet w trzecim rzędzie nie powinni narzekać na ciasnotę. Oprócz tego, to świetny SUV np. do ciągnięcia przyczepy. W Europie nie były dostępne jednostki benzynowe, ale diesle 2.0 lub 2.2 bez problemu radzą sobie z dużym i efektownym nadwoziem koreańskiego SUV-a. Następca też jest duży, a kosztuje tyle, co mniejsi rywale.

0 Udostępnień