0 Udostępnień

Automatyczne skrzynie biegów są coraz chętniej kupowane przez klientów na samochody używane. Sprawdź, jakie przekładnie najczęściej spotkasz w autach, które możesz rozważać.

„Po przejażdżce samochodem z automatyczną skrzynią nie chcę już wracać do ręcznej”. Bardzo możliwe, że to twoje słowa. Prawie na pewno znasz kogoś, kto tak twierdzi. Fakty są takie, że każdego dnia, do „automatu” przekonują się kolejni kierowcy. Niektórzy nie wyobrażają już sobie auta bez tego udogodnienia.

Nie ma w tym nic dziwnego. Czasy powolnych, szarpiących „automatów”, które istotnie pogarszały osiągi, ale za to zwiększały zużycie paliwa, dawno minęły. Dzisiejsze skrzynie są szybkie, działają płynnie i zmieniają przełożenia o wiele szybciej niż byłby to w stanie zrobić kierowca. No i zapewniają bezkonkurencyjną wygodę jazdy, zwłaszcza w coraz większych miejskich korkach.

Kwestię rozważań na temat wyboru ręcznej lub automatycznej skrzyni biegów poruszyliśmy w jednym z naszych poprzednich wpisów, który znajdziecie tutaj. Dzisiaj chcielibyśmy natomiast przybliżyć Wam modele „automatów”, które spotkacie w najpopularniejszych modelach samochodów na rynku.

Skrzynie automatyczne – rodzaje

Szukając modelu z „automatem” można trafić na wiele różnych typów i rodzajów skrzyń. Klasyczne, hydrokinetyczne, przekładnie dwusprzęgłowe, zautomatyzowane, bezstopniowe… Co wybrać? Wszystko zależy od samochodu, gustu, potrzeb i budżetu. Najważniejsze to wiedzieć, czego się szuka. Oto przegląd kilku modeli skrzyń, które możesz spotkać, szukając kilkuletniego auta używanego.

Ford: skrzynia Powershift

Skrzynia automatyczna w Fordzie S-Max

Szukasz Forda Mondeo albo Kugę z „automatem”? Bardzo możliwe, że trafisz właśnie na egzemplarz z Powershiftem. Podobnie będzie w przypadku Volvo C30, S60 czy S80. Tego typu przekładnię znajdziesz też w miejskiej Fieście, kompaktowym Focusie… i kilku innych modelach Forda czy Volvo od roku 2010. To oznacza, że np. Mondeo IV sprzed liftingu może mieć klasycznego „hydrokinetyka” (chociażby w wersji 2.3), ale nowsze otrzyma już Powershifta.

Powershift to przekładnia dwusprzęgłowa. Powstała jako konkurencja dla DSG sprzedawanego przez koncern Volkswagena. Zalety tego typu konstrukcji to m.in. szybsza praca i mniejsze straty mocy niż przy „klasycznych” skrzyniach. Od DSG, Powershift różni się zastosowaniem jednego obiegu oleju do smarowania.

Czy to godna polecenia skrzynia? Na pewno bardzo szybko zmienia biegi do góry. Redukcja potrafi już zająć odczuwalną chwilę. Jeśli chodzi o trwałość, niektórzy wskazują na kłopoty z łożyskami, wrzucaniem biegu wstecznego albo z szarpaniem. Na pewno warto dokładnie przetestować egzemplarz, którym zamierasz kupić. Zależność jest zwykle następująca: im mniejszy moment obrotowy w danym aucie, tym mniejsza szansa na kłopoty z Powershiftem. Czyli miejska Fiesta raczej nie wpędzi cię w wydatki, ale topowy minivan w postaci modelu S-Max już być może…

Grupa VAG – DSG DQ 250

Skrzynia automatyczna w Volkswagenie Touran

Oto pierwsza odsłona dwusprzęgłowego DSG. Pojawienie się tego typu skrzyni było prawdziwą rewolucją w świecie motoryzacji. Szybka, korzystnie wpływająca na spalanie, nowatorska… Wersja DQ 250 na początku (czyli w 2003 roku) trafiła m.in. do usportowionych wariantów Golfa – GTI albo R32 występujących z silnikami 2.0 TSI i 3.2 VR6. Później zagościła też w modelach z mocniejszymi wersjami diesli TDI. Da się znaleźć VW Caddy czy Sharana, Skodę Octavię czy Audi TT z taką przekładnią.

Odmiana DQ 250 ma mokre sprzęgła pracujące w kąpieli olejowej i sześć biegów. Wytrzymuje do 350 Nm. Sprzęgła mokre uchodzą za bardziej trwałe od suchych, ale przy przebiegu ok. 250 tysięcy km i tak należy rozważyć ich wymianę. W używanym egzemplarzu może się też zdarzyć konieczność zakupu koła dwumasowego. Czasami zawodzi mechatronika, czyli system sterowania skrzynią. Uwaga: naprawy nadal nie są tanie!

Grupa VAG – DSG DQ 200

Skrzynia automatyczna w Skodzie Fabii

Oto kolejna wersja dwusprzęgłówki koncernu VW, przeznaczonej do nieco słabszych odmian aut Volkswagena, Audi, Skody czy Seata. Pojawiła się w 2008 roku i „obsługuje” do 250 Nm momentu obrotowego, więc pracuje w modelach z motorami 1.2 TSI, 1.4 TSI, 1.8 TSI czy 1.6 TDI. Ma siedem biegów i „suche” sprzęgła. Wytrzymują ok. 200 tysięcy kilometrów, ale są tańsze w wymianie od mokrych. Rozważając zakup auta z DSG warto sprawdzić, czy skrzynia nie szarpie, nie działa zbyt wolno ani czy podczas zmiany przełożeń i gaszenia/zapalania silnika nie słychać stuków.

Toyota – Multidrive-S

Skrzynia automatyczna w Toyocie Corolli

Japończycy wyjątkowo lubią przekładnie bezstopniowe CVT. Cenią sobie płynność jazdy, jaką zapewniają, niskie obroty przy wyższych prędkościach i trwałość takich konstrukcji. Europejscy kierowcy narzekają czasami na wrażenia z jazdy „jak w skuterze” i jednostajne wycie silnika przy przyspieszaniu. Jedno jest pewne: jeśli rozważasz auto z taką przekładnią, lepiej się wcześniej przejedź. Dla tych, którym charakterystyka CVT się podoba, dobrym wyborem będzie Toyota ze skrzynią Multidrive-S. Jest montowana w modelach produkowanych od 2009 roku (Yaris, Corolla, Auris, Avensis, RAV4 itd.) i teoretycznie „udaje”, że ma siedem przełożeń i delikatnie symuluje zmianę biegów, ale tak naprawdę, nie jest mistrzem aktorstwa. Wycie jest charakterystyczne dla CVT. W zamian, odwdzięcza się rewelacyjną trwałością.

Toyota – e-CVT

Przekładnia planetarna w Toyocie Auris

Oto przekładnia planetarna, montowana w hybrydowych modelach Toyoty i Lexusa (Yaris, Auris, CT, RX i tak dalej). Z technicznego punktu widzenia różni się nieco od klasycznych przekładni CVT m.in. obecnością przekładni zębatych. Z punktu widzenia kierowcy, działanie jest podobne: po mocnym wciśnięciu gazu słychać wycie silnika trzymanego na wysokich obrotach. Nowe wersje e-CVT skutecznie udają zmianę biegów, ale starsze nawet tego nie próbują. Zalety? Niskie zużycie paliwa, dobra płynność jazdy i… ponownie, genialna trwałość. Nic dziwnego, że hybrydowe Toyoty upodobali sobie taksówkarze. W ich zawodzie oszczędność paliwa i możliwość polegania na aucie są szczególnie ważne. Co ciekawe, taksówkarze często decydują się na montaż w swoich hybrydowych Toyotach instalacji LPG.

BMW, Audi, Land Rover, Jaguar – ZF 6HP

Skrzynia automatyczna ZF w BMW X5

Ta przekładnia nie została opracowana przez żadną markę samochodową, ale przez znanego producenta podzespołów – firmę ZF. Odmiana 6HP pojawiła się w 2000 roku i była stosowana zarówno w modelach BMW (większość z tych, które zadebiutowały po 2001 roku), Audi (S6 i A8), Jaguarach, jak i Land Roverach. Płynność, szybkie działanie, niewielki wpływ na spalanie – oto zalety skrzyni 6HP (która – jak nazwa wskazuje – ma sześć biegów). Wady to duże przebiegi leciwych już aut, a także mała odporność na zaniedbania eksploatacyjne. Kto nie wymieniał oleju, szybko tego pożałuje. Na szczęście, ze względu na sporą popularność takiej przekładni, naprawy usterek elektroniki czy zaworów nie powinny być bardzo kosztowne.

Opel, Fiat, Volvo, Citroen, Alfa Romeo – Aisin AF40

Geartronic w Volvo S80

Oto skrzynia konkurencyjnego dla koncernu ZF Aisina. Jej wewnętrzne oznaczenie to TF80SC. Występowała m.in. w Oplach Astra, Zafira, Vectra i Insignia, a także w Alfie Romeo 159, Fiacie Croma, Citroenach C4, C5 i C6 i Volvo XC60, XC90 czy V40, V50, V70… i jeszcze kilku innych modelach. W Volvo była znana pod nazwą Geartronic.

Zalety tej sześciobiegowej, montowanej od 2004 roku skrzyni to możliwość przenoszenia momentu obrotowego nawet 440 Nm i płynna praca. Wady to podatność na zaniedbania eksploatacyjne. Należy wymieniać w niej olej co 50-60 tysięcy kilometrów, najlepiej w sposób dynamiczny. Niektóre przekładnie szarpią i tracą napęd, przede wszystkim przez wadliwy kosz C1, w którym wycierają się tryby. Mimo wszystko, to skrzynia godna polecenia.

Skrzynia automatyczna – jaką wybrać?

Tak jak przy większości kwestii związanych z samochodami używanymi, tak i tutaj najistotniejszy jest stan danego egzemplarza i jego historia serwisowa. Zadbane auta z udokumentowaną historią znajdziesz na Spotawheel. Sprawdź, jakie egzemplarze z „automatem” tam na ciebie czekają!

0 Udostępnień